Żeby czasami nikt nie pomyślał że odpuściłem sobie pisanie bloga. Otóż nie. Właśnie dzisiaj postanowiłem dołączyć kawałek słowa pisanego. Oczywiście po serii wycieczek w miasto w celu odbycia kolejnych rozmów kwalifikacyjnych i wszelakich etapów rekrutacji w najróżniejszych firmach, wróciłem właśnie do domu. Po odwiedzeniu paru stron www które mam w zwyczaju regularnie odwiedzać, pomyślałem i o tej właśnie. Przypomniały mi sie także ostatnie malutkie zawirowania związane z moim blogiem. No Ale cóż. Czasu trochę minęło. Co nie co się uspokoiło, a ja nadal tu pisze. Także mam nadzieje że życie w sieci blogowej będzie toczyło sie w nieco ciekawszy bardziej kulturalny sposób. Co prawda ideału nie da sie osiągnąć, ale.... "psy szczękają, a karawana idzie dalej" ... chyba pasuje do tego to przysłowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz