Strony

niedziela, 21 grudnia 2008

Gdzieś gdzie nie wiem gdzie

Muszę przyznać że wizja świąt bardzo mnie cieszy. Radio Tok Fm rozwala mnie kolejną porcją reklam. A obawa przed odezwaniem się telefonu sprawia że spotykam się z chronicznymi drgawkami. Ale się o to nie martwię. Gdyż nie długo dojdę do telefonu i go wyłączę. Kolejna piosnka w radiu. Tym razem po francusku. Sprawia to że mam wrażenie jak bym pomylił adresy i trafił gdzieś nie wiem gdzie. Zauważyłem nadto wzrost ilości filmów w telewizji, gdzieś chyba je widziałem.

piątek, 19 grudnia 2008

Nareszcie

A ja powiem tak. Są święta. Kto by się nie cieszył z takiej sposobności zrobienia sobie odpoczynku. A z okazji trzeba korzystać. Wreszcie po paru miesiącach kolend w marketach naprawdę sąswięta. I tyle. Własnie zmierzam na odpoczynek.

niedziela, 7 grudnia 2008

Poszukując inwencji

Dzień dobry! Czy zastałem Jolkę. Tymi słowami przywitał jeden człowiek innego. Tak mi się przypomniał fragment filmu. Tymczasem siedzę po nocy i oglądam discovery poszukując inwencji twórczej. No i herbata mi się skończyła.

czwartek, 2 października 2008

W trase

Wstałem rano... jak co dzień. Przez cały dzień zasuwałem jako kierowca. Jazda samochodem po Warszawie to zaiste czysta przyjemność. Szczególnie po Włochach. No cóż Wreszcie wróciłem do domu. Czas odpocząć. Ale jutro mnie czeka jazda w skali kraju. Tak czy inaczej lux. Znowu będzie można popatrzeć na denerwujących się na siebie nawzajem kierowców.

piątek, 12 września 2008

Szum informacyjny

Ranek. Parszywy ranek... Czasami myśleć można ze nie ma znaczenia która godzina. Jak ktoś prowadzi intensywny tryb życia to zazwyczaj bez względu na to o której wstaniesz to i tak się nie wyśpisz. To żarty i kpiny, gdy śnią się jakieś głupoty. Przecież to nie żadne proroctwa. Jesteś zmęczony śnią Ci się głupoty... jesteś wypoczęty, to śnią Ci się przyjemne sielanki. Ze snami jest czasami jak z ludźmi. Nie zrozumiesz ani jednego ani drugiego. Sen to bełkot. Mniej więcej tak jak to jak to co tu czytacie. Zbitek myśli i wątków zapętlonych w oku siebie. I nie wiadomo czy do czegoś zmierza czy nie. Słowotok tak to nazwę. Ale gdzieś może jest sens. Pewnie nie. Jak się rozłoży na czynniki pierwsze to nigdzie nie ma sensu. Wszystko jest słowotokiem pozbawionym celu. Słowotok w prasie, słowotok w telewizji, słowotok w radiu.... a internetu to chyba już nic nie przebije.

sobota, 23 sierpnia 2008

SEN

Dzisiejszej nocy miałem porąbany sen. Pełen powalonych aluzji do najróżniejszych konfliktów, kłótni i aktów agresji. I prawdę mówiąc mam już po tym cholerną niechęć do sprzeczek. Niestety, to nie my układamy przyszłość. Czasem bowiem trzeba bronic swoich racji. Czasami konflikt jest nieunikniony nawet jeśli obie jego strony mają słuszność i zdają sobie z tej sytuacji sprawę.

piątek, 22 sierpnia 2008

Życie toczy się dalej.

Idziemy na przód i nie ma co marudzić. Jest jak jest i trzeba się starać. A stresować się nie ma czym i wziąć się w garść. Wstałem dzisiaj rano, zrobiłem sobie kawę i wziąłem się do pracy, nie zważając na hałasy. W telewizji bębnią o tym że Rosjanie deklarują się opuścić Gruzję. Wieczorem zbiorę się na imprezę. Życie toczy się dalej.

poniedziałek, 4 sierpnia 2008

Zmiany

Proces zmian dosyć często związany jest ze stresem. Zazwyczaj obawiamy się o to że mogą skierować się w nie tą stronę co zamierzamy. Ale nie pozostaje nam nic innego jak mieć nadzieje kierować się ku wyznaczonym celom. Na przeszkody które stawia przed nami los nic nie możemy poradzić. Możemy je tylko przezwyciężać. Najgorzej jest gdy te zmiany dotyczą sfery finansowej.
Tymczasem ... tymczasem w mieście znowu panuje deszcz. Z domu nie ma co wychodzić. I do tego ten poniedziałek.

wtorek, 8 lipca 2008

Urlopik

Piękny jest dzień w którym budzi kosiarka. Chociaż trzeba przyznać ze chwali się ze ktoś naprawdę pracuje od rana. Tymczasem postanowiłem zapomnieć kwestię kosiarki i wszechogarniającego hałasu i przejść do czynu i odgrzebać parę zapomnianych spraw. To dziwne jak urlop sprawia że człowiek przypomina sobie o wielu rzeczach o których zapomina w czasie zwykłego dnia.

sobota, 5 lipca 2008

Ciepło jest

Opowiadając o pogodzie można dzisiaj powiedzieć: ciepło ciepło ciepło ciepło. Pogoda zasadniczo nam dopisuje i nie można narzekać. Co prawda jazda komunikacją miejską powoduje lekkie niedotlenienie wśród podróżujących. Tymczasem grono młodszych obywateli krąży po okolicy w celu poszukiwania jakiegoś zajęcia w tą letnią pogodę. A ja tradycyjnie spędzam czas przed komputerem Bo cóż może być bardziej relaksującego, odprężającego jak światło ekranu padające na twarz. Także pozdrawiam wszystkich którzy ten okres spędzają przed komputerem.

wtorek, 3 czerwca 2008

Clubbing

Muszę przyznać, ze ostatnio ta forma spędzania piątkowego wieczoru stała się dla mnie czymś na prawdę częstym. Prawdę mówiąc wcale się tego nie spodziewałem, gdyż dotychczas byłem osobą która raczej unikała miejsc o zbyt głośnej muzyce i zagęszczeniu ludzi zbliżonej do ilości mrówek na metr sześcienny mrowiska. Lecz o dziwo przeżyłem pewne przekształcenie psychiczne.... i możliwość wywrzeszczenia się na karaoke i latania po parkiecie udając ze się umie tańczyć zaczęło sprawiać pewną ulgę oderwania się od szarej zapracowanej rzeczywistości. Jest to niezła równoważnia wobec tych wszystkich godzin spędzonych w pracy w kompletnej ciszy i skupieniu. Zawsze jakaś odmiana. zawsze można spróbować.

Nie ma lekko. Ale damy radę!

Swego czasu jakaś czarna chmura zbliżała się nad moje życie. Przechodzi odchodzi. Znów odchodzi. Aż się czasami orientuje że po prostu od problemów nie da się uciec. Takie jest życie. Każdemu życie rzuca kłody pod nogi. Jednym większe drugim mniejsze. Ale przecież nikt nie mówił że życie jest lekkie. Najczęściej po prostu brakowało mi słów. Szczególnie po zdarzeniach które działają jak respirator. Jak spotkanie z tirem. Za każdym razem umiera część osobowości człowieka. Ale trzeba pamiętać, o tym że nawet jeśli nasza psychika się regeneruje, nikt na gwarancji nie da ze kopa od życia nie dostaniemy. Nawet my sami nie jesteśmy w stanie zagwarantować sobie tego, że nie popełnimy znowu jakiegoś błędu który nie wpakuje nas w szambo. A my musimy sobie z tym wszystkim radzić. I tyle.

piątek, 23 maja 2008

I powstało coś!

Odmiany i zmiany przeżycia sprawiły że doszło do stworzenia pewnego tworu "Wszystko o kobietach". Przejścia te podobne miał także Wielki łoś, więc doszliśmy do wniosku, że w tej ideii można by połączyć nasze siły. I tak o to w linkach fajne blogi możecie znaleźć link do kolejnych ciekawych tekstów.

czwartek, 1 maja 2008

Wiosna

Nareszcie nadeszła wiosna. Zwariować można od tych krótkich dni od tej pogody zachlapanej i zimnej. A to co teraz nam dostarcza pogoda dostarcza nam możliwości .... ucieczki i zapomnienia. Czas zepchnąć kłopoty na trochę dalszy plan i wybudzić z tego snu który coraz bardziej przypomina koszmar. I mimo że nadal może wydawać sie że nie jest najlepiej, to zawsze można powiedzieć: Jeszcze żyje!"

wtorek, 11 marca 2008

Być szczygłem, nie mrówką

Kolejny dzień, kolejna godzina, kolejna chwila która przelatuje przez spracowane palce, rzez myśli kręcące w około spraw zawodowych. A to wszystko przybliża do weekendu. Tego czegoś co stanowi sens trybików. Ten system odbiera rozum, wolę, marzenia. System: praca, sen, praca sen. Z czasem przekształca sie w praca, praca .... gdzie nawet sen staje się pracą. Grunt to nie dać się zwariować. Nie dać zakleszczyć swoich myśli wyłącznie do analizowania wykonywanych czynności związanych z wykonywaną pracą, oraz obudówką przygotowywania organizmu do efektywnej pracy. Uciec, wszyscy po trochu próbujemy uciec od bycia mrówką, jedną z tych tysięcy, .... trybików, szybko gasnącym światełkiem na nocnych ulicach miasta.

sobota, 23 lutego 2008

Oby Weekend był szczesliwym!

Tak dzisiaj udało mi się wstać o 10. Choć przyznaje że pierwszy raz obudziłem się już o 10 z myślą pójścia do pracy. Jakże to miła myśl była gdy zorientowałem sie że to weekend. I ze tym razem nie mam żadnego zlecenia. Naprawdę ten sen był mi potrzebny. Teraz czas żeby wypoczynkowo wykorzystać czas .... który dał los.
Wszystkim czytającym te słowa życzę wesołego weekendu tego jak i następnych.

piątek, 22 lutego 2008

Piątek weekendu początek!

Parę wyciętych weekendów z życia powoduje ze człowiek zaczyna doceniać te wolne chwile które pojawiają się od czasu do czasu w tygodniu pracy. Na to wygląda przynajmniej ze tym razem sobie odpocznę. Jutro mam zamiar wstać o 10.00. Kiedyś wydawało by się że to norma. A w przypadku weekendu to nawet wcześnie. Ale czasy studenckie się skończyły. Choć nie mogę powiedzieć że na studiach zawsze miałem luz... to i tak mi tego brakuje. Ale cóż. Z czego mamy to się cieszmy. Nawet jak płacą nie wiele.

sobota, 16 lutego 2008

Powrót Blogera

Dzisiaj wpadam tylko na chwilę przekazać to ze mój internetowy znajomy. Wielki Łoś - BIG MOOSE wrócił właśnie do blogowania. Tym razem pod nowym adresem
http://big-moose.blogspot.com/
Nie ma to jak dobra nowina od czasu do czasu.

niedziela, 3 lutego 2008

Euro 2012 / Stadion Narodowy

Pozwoliłem sobie wejść na stronę
http://www.stadion-narodowy.pl/
I po przeczytaniu paru wiadomości na temat koncepcji budowy Stadionu Narodowego w Warszawie, ciągle się martwię. Obawiam się o terminowość jego budowy. Według ostatnich wiadomości podawanych w mediach ma powstać na jesień 2011 roku. Lecz patrząc na nasza polska skłonność do poślizgów, naprawdę można sie obawiać. Wystarczy spojrzeć na sposób prac nad 2 terminalem Lotniska na Okęciu.
Do tego tytuł artykułu "Trener reprezentacji Ukrainy uważa, że na 80% jego kraj straci możliwość organizacji EURO 2012!". To wcale nie brzmi przerażająco.
Nie pozostaje nic jak mieć nadzieje, że mimo wszystko będzie dobrze.

Nie ma to jak wolny dzień

Jak ten miesiąc szybko miną. Nie wiem nawet jak to się stało. Może wpłynęła na to nowa praca. Ostatnimi czasem nawet w weekend nie miałem czasu spokojnie usiąść. Wreszcie taki normalny dzień. Wreszcie czas żeby spotkać się ze znajomymi. Przynajmniej to. Nie powiem żebym miał czas odpocząć czy coś. Bo co to jest jeden dzień. Ale tak jest prawda że wlaśnie tak wygląda życie młodego człowieka po studiach. Zasuwanie od rana do wieczora za psie pieniądze. Ale wierze w to że z czasem będzie lepiej.