Kolejny dzień, kolejna godzina, kolejna chwila która przelatuje przez spracowane palce, rzez myśli kręcące w około spraw zawodowych. A to wszystko przybliża do weekendu. Tego czegoś co stanowi sens trybików. Ten system odbiera rozum, wolę, marzenia. System: praca, sen, praca sen. Z czasem przekształca sie w praca, praca .... gdzie nawet sen staje się pracą. Grunt to nie dać się zwariować. Nie dać zakleszczyć swoich myśli wyłącznie do analizowania wykonywanych czynności związanych z wykonywaną pracą, oraz obudówką przygotowywania organizmu do efektywnej pracy. Uciec, wszyscy po trochu próbujemy uciec od bycia mrówką, jedną z tych tysięcy, .... trybików, szybko gasnącym światełkiem na nocnych ulicach miasta.