Nie wiem jaki jest dzień i nie wiem co się dzieje. Słońce razi mnie po oczach, a kawa spływa miodem do mojego gardła. Brakowało by tylko tego żeby mnie bolała głowa. Ale tak się na szczęście nie jest. Stoję jak zwykle przed dylematem, wziąć się za robotę czy jeszcze trochę poczekać? A nie jest łatwe odpowiedzenie sobie na takie pytanie. Szczególnie że do roboty jest co, a i z drugiej strony człowiek by sobie wreszcie odpoczął. Nudnawe jest nawet gadanie o tym. Ale co ja tam mogę? Wziąć i robić. I tak oto codzienna rzeczywistość może zrobić z młodego człowieka istotę o stetryczałej psychice. Ale jedna czy względnie druga kawa doprowadzi mnie jak zwykle do normalności. Jak wymiana oleju w samochodzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz