Normalnie prawie mi się przysnęło przed telewizorem. Ale sobie przypomniałem że miałem wreszcie coś napisać na tym przybytku żałosnej części internetowej blogsfery. Ostatnio ... w grudniu podajże ... wspomniałem o pewnym mailu. Dokładnie .... Big Moose miał racje, to była jakaś seryjnie wysyłana poczta która miała cele w stylu reklamy społecznej. Także zgadza się kolejna rzecz. Blogi w stylu naszych nie mają zbyt wielu czytelników. Jak jeszcze autor zaczyna się obijać z umieszczaniem kolejnych tekstów to tym bardziej. Ale cóż... nie sława jest tu celem. W każdym razie obudziło to mnie trochę jeśli o chodzi o sen blogowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz