Zastanawiacie się czasami jak to długo może potrwać? Ta męczarnia ze wszystkimi osobami i rzeczami w około? Czy nie wydaje się wszystko takie irytujące? Tak irytujące jak mi? Codziennie rano jak wstaje siedzę i wpatruję się w biel ściany. Mam nadzieje że to wszystko nie prawda. Całe to błoto w którym brodzimy każdego dnia. Wiara w piękny świat pogubiła się gdzieś po dziurawych kieszeniach. Dłubie palcem w tych kieszeniach zmierzając na przystanek i myślę sobie o czasach gdy wszystko wydawało się w porządku. Czemu nie możemy pozostać dziećmi? Zawsze musimy w pewnym momencie dostać swego rodzaju amnezji i zacząć widzieć świat jedynie w szarościach. A potem w czerni?
W końcu zmieniłam dzwonek w telefonie, który irytował mnie od miesięcy. Myślę, że wszystko się zmieni. Idzie wiosna :):):)
OdpowiedzUsuńW końcu zmieniłam dzwonek w telefonie, który irytował mnie od miesięcy. Myślę, że wszystko się zmieni. Idzie wiosna :):):)
OdpowiedzUsuńtrzeba myśleć optymistycznie ... mimo wszystko ;-)
OdpowiedzUsuń