Żeby czasami nikt nie pomyślał że odpuściłem sobie pisanie bloga. Otóż nie. Właśnie dzisiaj postanowiłem dołączyć kawałek słowa pisanego. Oczywiście po serii wycieczek w miasto w celu odbycia kolejnych rozmów kwalifikacyjnych i wszelakich etapów rekrutacji w najróżniejszych firmach, wróciłem właśnie do domu. Po odwiedzeniu paru stron www które mam w zwyczaju regularnie odwiedzać, pomyślałem i o tej właśnie. Przypomniały mi sie także ostatnie malutkie zawirowania związane z moim blogiem. No Ale cóż. Czasu trochę minęło. Co nie co się uspokoiło, a ja nadal tu pisze. Także mam nadzieje że życie w sieci blogowej będzie toczyło sie w nieco ciekawszy bardziej kulturalny sposób. Co prawda ideału nie da sie osiągnąć, ale.... "psy szczękają, a karawana idzie dalej" ... chyba pasuje do tego to przysłowie.
wtorek, 13 listopada 2007
niedziela, 4 listopada 2007
Weekend, weekend po weekendzie!
Jednego z ostatnich dni. A dokładnie w ostatnia Środę zdziwiłem się bardzo gdy po otworzeniu drzwi do własnego domu zobaczyłem dwóch chłopców w maskach diabłów i pelerynach. Powitali mnie wrzaskiem cukierki albo psikus. Ale się zdziwiłem. To już tak dosłownie zaczyna wątek Halloween przeniknąć do naszej kultury.
A tym czasem kończy się weekend, długi weekend, a przed mą osobą czeka kolejne energio-chłonące szkolenie. Także roboty trochę będzie. Ale na szczęście wreszcie może coś z tego wyniknąć. Także dalej nie zapeszam. Pozostało mi tylko korzystać z niedzieli, bo czeka mnie ciężki tydzień.
A tym czasem kończy się weekend, długi weekend, a przed mą osobą czeka kolejne energio-chłonące szkolenie. Także roboty trochę będzie. Ale na szczęście wreszcie może coś z tego wyniknąć. Także dalej nie zapeszam. Pozostało mi tylko korzystać z niedzieli, bo czeka mnie ciężki tydzień.
Subskrybuj:
Posty (Atom)