To jest totalna odmiana pogodowa. Czegoś takiego to ja się totalnie nie spodziewałem. Na zewnątrz jest totalnie chłodno. Normalnie nie mogę się przyzwyczaić. Jestem totalnie w szoku. Jednakże totalne zachmurzenie wprowadza swego rodzaju przygnębienie. Jeszcze w piątek przyjął bym tą pogodę z niekwestionowaną radością. Teraz zaczynam mieć wątpliwości. Totalny smutek związany z początkiem tygodnia wprawia mnie w smutek przeciętnego Polaka. Zbity jak pies i przytłoczony poniedziałkowym natłokiem pracy mam ochotę po prostu wrócić do domu włączyć muzykę która by zagłuszała tą ciszę która meczy umysł i dręczy dusze. Czuje się jak zakuty w kajdany niewolnik, któremu się mówi nawet to co ma myśleć. Wyrywam się z tych więzi zależności, zamykam teczkę i wracam do domu. Tu w mej głowie i w sercu pozostaje wolny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz